Przyznam się, że czytając ją niejednokrotnie się wzruszyłam. Autorka w cudowny sposób potrafi uwrażliwić na los skrzywdzonych zwierząt. Książka napisana jest w przyjemny, ciepły i ciekawy sposób. Pisarka nadała Larze niezwykłą osobowość, niejednokrotnie natrafiamy na fragmenty, w których możemy poznać myśli i uczucia Dalmatynki.
Weronika pochłonęła tę książkę w zastraszającym tempie, gdyż przygody Meli i Lary wciągają od samego początku. Lekturę uprzyjemnią hipnotyzujące, estetyczne, czarno-białe rysunki Magdaleny Saramak i różowa okładka, z której uśmiecha się do dziecka sympatyczna dalmatynka.
Naprawdę polecam :)
Sama ją przeczytałam i urzekła mnie. Teraz szukamy z córką innych historii z tej serii.