Krwawy Orzeł

Krwawy orzeł - Craig Russell

Akcja książki rozgrywa w Hamburgu, a my pojawiamy się w niej jako czytelnicy, w chwili gdy psychopatyczny morderca, podpisujący się w liście jako Syn Svena, wysyła wiadomość do Jana Fabla, rzucając mu wyzwanie. Następuje to w chwili, gdy w mieście zostaje znaleziona już druga kobieta, którą zabito na rytualny sposób.
Początkowo Fablowi i jego zespołowi wydaje się, że mają do czynienia z klasycznym wątkiem szaleńca, zabijającego swoje ofiary bez większego planu. Tym bardziej, że samo zabójstwo przypomina mroczny, rytuał wikingów, poświęcony Odynowi.
Jednak w chwili w której okazuje się, że ofiary są ze sobą powiązane - a łączy je wątek policji i świata polityki, nadkomisarz zdaje sobie sprawę, że jest to zbrodnia stylizowana na seryjne morderstwa i że za zabójstwami kryje się czyjś motyw.
Na rosnącą w mieście panikę nakłada się dziwna sytuacja w półświatku, w którym nowa grupa ukraińska, nazywana Elitą, terroryzuje wszystkie pozostałe ugrupowania, zaprowadzając swoje nowe porządki. Słynie ona z okrucieństwa, a jej przywódca nazywany jest przez ludzi bestią.
W pewnym momencie wszystkie wątki zaczynają składać się w jedną całość, a Fabel zyskuje niespodziewanie ważnych sojuszników, którzy bardzo dobrze znają Syna Svena.
Krwawy orzeł to świetna książka, a co najlepsze okazuje się być czymś całkiem innym, od tego, czego zaczynamy się spodziewać po lekturze pierwszego rozdziału. To nie jest typowy thriller. Owszem, mamy tu do czynienia z wątkiem morderstw, policji pomaga psycholog, a nawet profesor historii, ale równie ważne są wątki polityczne, sieć zależności między różnymi osobami, których finałem stały się morderstwa popełnione na kobietach.
Gdybym miała porównać z czymś tę książkę, to powiedziałabym, że ma w sobie trochę z pisarstwa Iana Rankina, szczyptę stylu Lizy Marklaud, łącząc wszystko to, co u tych autorów najlepsze.
Absolutnie polecam!