Skąpiec

Skąpiec - Molier W XVIIw. Paryżu żyje Harpagon. Mężczyzna dobiegający sześćdziesiątki. Jest skąpy to mało powiedziane, to dusigrosz i nie obchodzą go uczucia jego własnych dzieci. Kleant - jego syn - zakochuje się w Mariannie, za którą chce wyjść jego ojciec. Natomiast jego córka Eliza pała miłością do Walerego, choć ojciec chce, aby wyszła za pana Anzelma. Oczywiście wszystko toczy się wokół tych miłości i tego jaki skąpy jest Harpagon. Sięgnęłam po tę komedię, ponieważ miałam ją w lekturze. Jest krótka, całkiem dobrze się ją czyta. Mogłaby być trochę bardziej rozbudowana jeżeli chodzi o fabułę i oczywiście dłuższa, ale właściwie nie mam się czego uczepić. Język nie jest zbyt trudny. Chociaż akcja toczy się kilka wieków temu, to problem skąpstwa nadal jest nam znany. Tutaj jest wiele przykładów gdzie główny bohater oszczędzał. Ubrania, możliwość wydania córki za mąż bez posagu... Nawet na samym końcu, gdzie wszystko jest dobrze, wydawałoby się, że Harpagon powinien się jakoś odmienić, niestety nawet w momencie, gdy jego dzieci się zaręczają dla niego najważniejsza jest szkatułka ze złotem. Dramat jest oczywiście zabawny, w końcu to komedia. Jest podstęp, no i kończy się happy endem. Ogólnie polecam, choć czytałam lepsze dramaty. Według mnie to jedna z fajniejszych książek, które musiałam przeczytać ze względu na szkołę. Jednak uważam, że przeczytana z przymusu może Wam się nie spodobać. Zawsze lektury czyta się szybko, na ostatnią chwilę i z myślą, że trzeba przeczytać je na określony termin i wyuczyć najważniejszych faktów.