Zuza albo czas oddalenia
"Zuza albo czas oddalenia" trudno nazwać powieścią z powodu objętości, bo ma ledwie sto trzydzieści stron, ale i konstrukcja jest chaotyczna...w zasadzie to zbiór przemyśleń, bo historii w tym jako takiej nie ma żadnej. Wątkiem przewodnim jest romans bohatera z tytułową Zuzą, panią lekkich obyczajów. Zakochuję się w niej i bierze z nią ślub.
Sercem książki jest Pilch, jego życie, a zwłaszcza doświadczenie z chorobą Parkinsona. Między zdaniami autor pisze o starości i ułomności.
Pisarz posługuje się właściwą sobie ironią i humorem. Czaruję sposobem patrzenia na świat, opisem relacji międzyludzkich...niejednokrotnie niełatwych.
Książka specyficzna i przez to nie dla każdego...jednak każdy fan Pilcha odnajdzie w niej prozę prawdziwego Jerzego Pilcha. Genialny erudyta, piękna polszczyzna, ważne jest każde słowo, zdanie i pasja.
Polecam gorąco, bo warto.