Chłopiec na szczycie góry
John Boyne ukazuję nam trudne karty historii XX wieku widziane oczami małego dziecka.
Pierrot to siedmioletni chłopiec, pół Francuz, pół Niemiec, mieszkający w Paryżu. Przyjaźni się z żydowskim głuchoniemym chłopcem - Anszelem, który wychowuje się bez ojca. Ma szczęśliwe choć biedne życie. Wszystko uległo zmianie po śmierci rodziców. Zostaje przygarnięty przez ciotkę i znalazł się w Niemczech. Razem z nią zamieszkał w posiadłości...Adolfa Hitlera.
Dla Pierrota Hitler to miły pan, który go lubi i robi mu prezenty. Pod wpływem obcowania z Adolfem mały Peter zmienia się. I jest to przemiana raczej tragiczna w skutkach. Przymusowy dom staję się dla chłopca więzieniem. Dzieciństwo pełne niespodziewanych wydarzeń i braku miłości oraz szybki start w dorosłe życie w imię ideologii staje się dla niego zgubne.
To poruszająca historia o moralności. Czasami w trakcie trudno mi było zachować dystans do zdarzeń. Jesteśmy świadkami przemiany uczynnego dziecka w samolubnego i egoistycznego potwora.
Książka napisana jest prostym językiem, więc czyta ją się dosyć szybko. Powieść pouczająca i ma dla czytelnika ważny przekaz, który zostaje na długo w pamięci. Jest to historia od której trudno się oderwać. Naprawdę polecam!!!!